Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility

„Błędy młodości”

Mam na imię Adam, urodziłem się w Sierakowie, a mieszkałem w Międzychodzie. Wychowywałem się w szczęśliwej rodzinie i miałem dwóch starszych braci. Ukończyłem szkołę zawodową zdobywając zawód malarza.

Kiedy skończyłem osiemnasty rok życia wpadłem w wir zabawy. Byłem stałym bywalcem okolicznych dyskotek, nie stroniłem od alkoholu. Na raty zakupiłem nowe auto z salonu. Koledzy bardzo zazdrościli mi takiej „fury”. Co tydzień nowym autem zabierałem kolegów na dyskotekę. Pewnej nocy wracając z dyskoteki pod wpływem alkoholu spadłem ze skarpy. Na szczęście moim współpasażerom nic się nie stało, ja jednak nie miałem tyle szczęścia. Doszło u mnie do urazu mózgowo-czaszkowego i niedowładu połowicznego prawej strony. Około roku leżałem w szpitalu. Regularnie odwiedzał mnie psycholog, ponieważ wizja wózka inwalidzkiego mnie przerażała. Rodzice i bracia bardzo mnie wspierali jednak nie mogłem pogodzić się z zaistniałą sytuacją.

Kolejnym ciosem, którego doznałem była śmierć mojego ojca. Zaczęły się też problemy finansowe, gdyż brakowało mi środków na spłatę rat kredytu. Pomocną dłoń wyciągnął jednak do mnie brat i pomógł mi spłacić moje zadłużenia. Moja mama popadła w straszną chorobę, jaką jest depresja i musiała leczyć się w szpitalu psychiatrycznym w Międzyrzeczu. Aby nieco zdystansować się od zaistniałej sytuacji, ale też wypełnić nadmiar czasu zacząłem uczęszczać na warsztaty terapeutyczne w Kwilczu. Pewnego dnia pielęgniarka środowiskowa opowiedziała mi o Domu we Wieleniu i pomogła skompletować dokumenty.

W sierpniu 2022 przybyłem do ZDPS.RM. Otoczony zostałem tutaj opieką i dużą życzliwością. Siostry zakonne uświadomiły mi, że należy zaufać Bogu. Kiedy mam potrzebę jadę wózkiem do kościoła i żarliwie się modlę.

Każdemu w ciężkiej sytuacji polecam ten Dom, gdyż tutaj jest Bóg i miłość.