„Jestem szczęśliwa …”
Urodziłam się i wychowałam w Poznaniu, w rodzinie wielodzietnej. Mam sześcioro rodzeństwa. Ze względu na stan zdrowia uczęszczałam do szkoły specjalnej. Po jej ukończeniu zaczęłam częściej i mocniej chorować, jednak mimo to pomagałam mamie oraz rodzeństwu w drobnych pracach domowych. W okresie letnim jeździliśmy z całą rodziną odpoczywać nad jeziorem w Mierzynie. Sielanka nie trwała długo. Choroba zaczęła postępować i nie mogłam mieszkać dalej z rodziną, ponieważ potrzebowałam specjalistycznej opieki. Rok przebywałam w Gnieźnie, następnie jako jeszcze młoda osoba trafiłam do Wielenia.
Przyjechałam do Zespołu Domów Pomocy Społecznej w Wieleniu mając 19 lat. Nie było łatwo, ale jak wiadomo początki wszędzie są trudne. Przetrwałam ten okres, zaczęłam poznawać Siostry, Personel, Mieszkańców, nawiązały się też różne przyjaźnie. Z czasem już wszystko stało się normą. Mam dobry kontakt z moją rodziną, odwiedzam mamę, rodzeństwo, telefonujemy do siebie, wysyłamy kartki. Pragnę, aby nasza więź trwała jak najdłużej. Jestem świadoma tego, że w domu nie miałabym takich warunków, jakie mam tu. Przede wszystkim mam specjalistyczną opiekę, liczne przyjaźnie, dobre słowo….. Jest mi tutaj bardzo dobrze, jednak za życiem rodzinnym ciągle tęsknię. Tu każdy dzień jest inny, pomagam paniom na oddziale, chodzę na zakupy, uczestniczę w terapii zajęciowej. Dokładam swoją cegiełkę do tworzenia prac terapeutycznych. Chętnie wyjeżdżam na wycieczki, chodzę na zabawy taneczne, biorę udział w imprezach, w których mogę wcielić się w różne role. I nawet dobrze mi to wychodzi …
Jestem szczęśliwa. Pokochałam Siostry, Mieszkańców i Personel oddziału, na którym mieszkam.