„Powstań, Ty, który już straciłeś nadzieję. Powstań, Ty, który cierpisz. Powstań, ponieważ Chrystus objawił Ci swoją miłość i przechowuje dla Ciebie nieoczekiwaną możliwość realizacji.„
Tymi słowami Jan Paweł II dodaje nam wciąż otuchy…
Tak szybko minęły najważniejsze dla nas święta – święta radości, pokoju, nadziei. I choć od ponad roku przytłacza nas ciągłe zagrożenie, coś co zajmuje wciąż nasze myśli, napawa nas nieustannym lękiem o jutro – miejmy głęboką nadzieję, że Zmartwychwstały, który za nas oddał życie – nie opuści nas. Modliliśmy się przecież o to w Noc Zmartwychwstania w naszej kaplicy i głęboko wierzymy, że jak po męce i śmierci okrutnej nastał Wielkanocny Poranek, tak i po tej trudnej próbie nastanie nowa, jasna, dobra rzeczywistość. Znów będziemy mogli cieszyć się dobrym zdrowiem i spokojem, a także jak kiedyś – w szerszych gronach przeżywać radosne chwile, nie trwożąc się o to, co może przynieść następny dzień.
Szczęść Boże
S. Ewa Pollus