Miniona sobota przyniosła nam niezwykłe wydarzenie – koncert w Kościele Parafialnym pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP i Św. Michała Archanioła. Chór Ave oraz Zespół Kameralistów Filharmonia wraz z solistami sprawili, że mimo tylu już wypowiedzianych słów o Świętym Zygmuncie Szczęsnym Felińskim na nowo Go odkrywaliśmy. Skąd to wspaniałe wrażenie…. Otóż wszystkie teksty zaśpiewane i wypowiedziane w tym koncercie, to słowa naszego Świętego Założyciela – Polaka, Arcybiskupa, żołnierza i wielkiego Patrioty. Z pewnością dla wielu z nas nowe, nieznane, ale piękne, prawdziwe, wciąż aktualne. Chciałoby się przytoczyć je tu wszystkie, jednak może przypomnę tylko część:
„Dziwnie nasz oddział wyglądał.
Zaledwie trzydziestu zbrojnych.
Każdy kule sam odlewał.
Reszta miała oprawne w sztorc kosy…”
Jakże realny obraz bitwy wyłonił się z tego krótkiego urywka tekstu, ileż woli walki o Polskę, ileż trudu…
Często nam się wydaje, że tylko my jesteśmy zewsząd uciskani, karani niesprawiedliwie, niewinni, a Święty Zygmunt tak pięknie i dosadnie nam uświadomił
„Krasiński dał mi poznać, że tylko miłość buduje;
Że słusznie jest nazwać Polskę Magdaleną
Opłakującą swe grzechy, niźli Chrystusem narodów!”
W pieśniach wspomniano też o trudnych narodzinach naszego Zgromadzenia – wszak kategorycznym zakazem objęto tworzenie wspólnot zakonnych –
„Jezus! Maryja! Józef! Święte imiona na ziemi
Święta Rodzina. Rodzina Maryi.”…
„Z każdym dniem jaśniej pojmuję wielkie dobrodziejstwo,
Którego stałem się uczestnikiem.”
Jak wyżej wspomniałam – każde to wspaniałe przesłanie winno być dla nas drogowskazem, każde słowo naszym mottem… I może tylko jeszcze to zacytuję:
„Co to za szczęście! Co to za szczęście! Co to za szczęście!
Dzięki Ci Boże, za wszystkie łzy,
Bom wśród nich siebie zagubił, a Ciebie odnalazł”
Wszystkim nam dziś tego odnalezienia się z całego serca życzę, a wspaniałym Artystom z Warszawy dziękuję, dziękuję, dziękuję…
Szczęść Boże
S. Ewa Pollus