Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility

Boże Ciało

„Zatrzymali się przed ołtarzem ustrojonym w zieloność, zewsząd cisza, a pięćdziesiąt chorągwi kościelnych i cechowych, na podobieństwo masztów, pochyla się ku ziemi i lud jak fala niżej, a całe miasto głuche. Z równąż powagą cała odbyła się procesja, przed każdym ołtarzem przyklęknięto i powtórzono cichość – po czym śpiewy, kotły i głośne nabożeństwo.”

Cyprian Kamil Norwid

Ze wszystkich świąt religijnych w Polsce, święto Ciała i Krwi Chrystusa – zwane ludowo Bożym Ciałem – jest jednym z najbardziej uroczyście obchodzonych dni w całym roku liturgicznym, przypadającym na jedenasty dzień po Zielonych Świątkach.

Jest świętem niezwykle barwnym i widowiskowym, bowiem poza sferą kościelną, ma ono głęboki, ludowy wymiar.

Za panowania Piastów, tak pisała o nim Deotyma:

„ Obchodzona pod kopułą samego nieba, obsypana deszczem kwiatów i to w najpiękniejszej porze roku, zawsze zachwyca swoją półnieziemską poezją – a w owych czasach zachwycała tym silniej, że była jeszcze nowością (…), budziła nie tylko nabożeństwo, ale i gorącą ciekawość (…). Bo jeśli i dziś jeszcze najzacniejsze domy dobijają się o zaszczyt stawiania ołtarzy, cóż to się musiało dziać wówczas.”

O historii święta i jego początkach w Polsce już pisałam, więc dzisiaj opowiem o tym, jak już dugi rok w cieniu pandemii uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa obchodziliśmy w naszym zespole domów.

Same przygotowania trwały kilka dni, bowiem w tym roku procesja odbyła się na naszym tylko terenie – zresztą niezwykle rozległym. W pięknej scenerii zielonej przyrody ustawione zostały cztery ołtarze, przy których modliliśmy się prosząc z głębi serc o wszelkie błogosławieństwo, o łaski płynące z Serca Jezusa, a z całą pewnością, obok wielu różnych podziękowań Panu za kolejny, przeżyty rok i wśród wielu różnych próśb, błagaliśmy o zwycięstwo nad śmiercionośnym wirusem. Piękna pogoda pozwoliła na liczne uczestnictwo w procesji. Z radością spoglądałam na naszych Mieszkańców, przemieszczających się na wózkach i dziękowałam Dobremu Bogu, że mimo trudności chcieli wraz z nami wielbić Boga. Przy pierwszym i ostatnim ołtarzu Ksiądz Kapelan wygłosił Słowo Boże.

Jan Paweł II 14 czerwca 1998 roku podczas modlitwy na Anioł Pański powiedział:

„W Eucharystii Jezus przyłącza się do nas – tak jak przyłączył się do uczniów zmierzających do Emaus – gdy pielgrzymujemy przez dzieje, w miastach i wioskach, na Północy i na Południu świata, w krajach o tradycji chrześcijańskiej i w krajach pierwszej ewangelizacji.”

Chrystus, który przyłączył się również do nas w czwartkowej procesji umocnił nas w wierze i nadziei, że z Jego pomocą potrafimy znieść wiele przeciwności losu. Rozeszliśmy się do naszych mieszkań z radością, że podczas rozpoczynającej się Oktawy Bożego Ciała, każdego dnia spotykać Go będziemy na swojej drodze w sposób szczególny.

Szczęść Boże
S. Ewa Pollus